Nagle poczułam jak coś się do mnie przybliża i po prostu przytula.Zdziwiona odsunełam ręce od oczu i spojżałam do góry.Przecież to Fredełka!W pierwszej chwili chciałam go odepchnąć,ale zrezegnowałam z tego pomysłu i wtuliłam się w niego najmocniej jak mogę lekko się rumieniąc.To naprawde miłe uczucie przytulić się do kogoś.Potrzebowałam czyjejś bliskości.
-Wiem i dlatego zmieniam zdanie i mówię,że wcale nie jest dobrze.
Mruknełam wtulając się w niego jeszcze mocniej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz