wtorek, 25 sierpnia 2015
Jeremy
Nagle przyszedł jakiś lis. Czy to był napewno lis? Wyglądał podobnie, ale nie wiem. Uznam, że to lis XD. Rzucił mną o ścianę. Wtedy zaczęła mi lecieć krew z nosa. | Jeremy-No KURWA! Czemu?! | Próbowałem wstać, ale mnie kostka bolała, więc nie mogłem XD. Wtedy lis złapał mnie za moje biedne włosy ;-;. To bolało >:(! XD | Jeremy-Pojebało cię?! | Wtem liseł walnął mnie swoją twardą ręką w brzuch. To bolało jeszcze bardziej ;n;. Potem walnął mnie hakiem w głowę z tego co pamiętam. Zemdlałem. Po jakimś czasie się obudziłem w ciemnym pokoju. Rozszerzyłem oczy 0_0. Złapałem się za kostkę, która nadal mnie bolała. Potem dotknąłem moich biednych włosów ;-; XD. Tu było strasznie ;n;. | Jeremy-Czemu akurat tutaj musiał mnie wziąść?! Jakby wziął mnie do krainy jednorożców to nic by się nie stało ;-;! (XD HA! GEI!!! XDXDXD) | Zacząłem maść ścianę (bez skojarzeń XD). Było tak ciemno, że nic nie widziałem. Szukałem jakiejś latarki, albo coś w tym stylu XD. Niestety tylko pogorszyłem sytuację, bo w dłoń wbiło mi się coś ostrego ;-;-;-;. Usiadłem napodłodze i się skuliłem. | Jeremy-Tata zawsze mówił, że tak skończę... (to musiał mieć zajebistego tatę, skoro przewiduje przyszłość XDXDXD) | Już o niczym innym nie myślałem niż o tym, jakiego miałem zjebanego ojca >:|.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz