-Remigiusz?Urocze imię...
Powiedziałam odchodząc od dżwi o podchodząc do następnych.
-Gdyby się rozkładały to prawdopodobnie już nigdy w życiu nie spojżała bym na mięso...
I nagle co się stało?Dżwi się otworzyły!Zajżałam do środka.Kolejny składzik z częściami zapasowymi?
Weszłam do środka i rozejrzałam się po pomieszczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz