Kiedy otworzyłam oczy coś ciągneło mnie za włosy.Chciałam się wyrwać,ale nie dałam rady.A więc...to koniec,tak?Zgine i dołącze do rodziców gdzie kolwiek teraz są.Zaczełam płakać...to po prostu już za durzo.Odezwała się we mnie ta mała dziewczynka bojąca się wszystkiego.Przestałam się ruszać i tylko płakałam bez głośnie...
-Żegnaj świecie...
Powiedziałam cichutko zamykając oczy...boje się,ale najwyraźniej...to koniec...
*Może być -,-?*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz