-A widzisz, za długo przebywałaś w formie człowieka. Zaczynasz podłapywać ich zachowania i te...Ee..Właśnie te kichania i inne..Chociaż to chyba nielogiczne - rzuciłem z ciężkim westchnięciem, nie do końca wiedząc co mogę poradzić w tej sytuacji. Ja nawet nie wiedziałem, dlaczego ona zachowuje się jak typowy, chory człowiek.
Słysząc jej pytanie, odruchowo wstałem z zajętego przeze mnie krzesła i podszedłem do blondwłosej.
-Jak nie masz siły wstać, to dam sobie obciąć drugą rękę, że nie będziesz mogła ustać na nogach - powiedziałem i bez większego wahania...W ostrożny dość sposób wziąłem ją na ręce.
-Po herbatę ci wrócę później, bo tutaj w takim stanie rzecz jasna nie zostaniesz. Więc powiedz mi do jakiego portu dobijamy?...Eee..W sensie...Gdzie mam cię...zabrać- rzuciłem po chwili, spoglądając na dziewczynę.
Nie, nie ,nie, nie. Zostań moim osobistym przypominaczem o Gmailu, bo o niego nie dbam, a muszę zacząć XD
PS. Czyżby Chica dostawała pierwszego okresu? B'))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz