Fabuła Regulamin Nabór & postacie Strona głowna

sobota, 22 sierpnia 2015

Fredbear

-Nie, nie wiem czy jutro. Ja nie wiem kiedy mam urodziny, więc...Oficjalnie stwierdzam, że jutro. Po prostu mam ochotę na dżamprezę, a bez powodu imprezować nie można...W sumie  to co za różnica. Urodziny czy nie, po prostu jutro zwołujemy wszystkich chopów, bo coś dawno żeśmy się nie integrowali- Powiedziałem w sumie zgodnie z prawdą, wzruszając lekko ramionami. Po tym wszystkim przybrałem formę żółtego, kudłatego misia.
-Billy..Ja nie wiem czy do dobry pomysł..Wiesz..Pierwszego dnia trochę przegiąłem...W sumie..W nocy po coś tu jesteśmy, masz rację. Idziemy - odparłem z determinacją. Inna rzecz, że jestem zirytowany, więc w końcu jakoś się  "wyżyję", a poza tym większośc tych Strażników mnie..Hm..Denerwuje w jakiś sposób.
-
Może pójdziemy jeszcze po Mangle? - zapytałem się billyego, kiedy przechodziliśmy koło sceny. Po chwili, kiedy ujrzałem białego lisa, uśmiechnąłem się wesoło i pomachałem w jej stronę. -Mangle! Idziesz z nami do strażników? - zapytałem, czując, jak stopniowo, acz skutecznie moja..."Zła strona" zaczyna brać górę nad moim zachowaniem i pierwszy raz aż tak mi to nie przeszkadzało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz