Nagle drzwi się otworzyły. Weszła przez nie Snowdrop! O Boże! Spojrzałem na nią z niedowierzaniem. Zapytała się kto mi to zrobił. | Jeremy-Chyba jakiś lis... | Nie wiedziałem czy to był jakiś konkretny lis, więc powiedziałem tylko lis XD. Zabrała mnie do łazienki. Niestety damskiej ;-;. Opatrzyła moje rany. | Jeremy-Dzięki. I przepraszam...że byłem nie miły... | Musiałem w końcu ją przeprosić. Serio musiałem. Potem wzięła mnie chyba do szpitala. Zakręciło mi się w głowie. I chyba zemdlałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz