-Myszki są urocze. Wiesz, swego czasu, do mojego Pirate Cove przypałętął się taki szczur...Szary z białymi plamkami i nie miał ucha. Był taaakii uroczy. I nazwałem go "Remigiusz", ale wziął i uciekł bo coś go wystraszyło..I nigdy nie wrócił - powiedziałem z uśmiechem na twarzy. -Chciałbym mieć zwierzątko - dodałem po krótkiej chwili zastanowienia. Może wziąłbym te okruszki i zwabił nimi jakąś myszkę? O...Nie taka zła opcja.
-Aj tam zaraz "blee", nie byłyby takie "ble" o ile nie rozkładały by się zbyt długo..Ee..Tak...Ale patrzmy na to z tej strony, nie śmierci tutaj jakby coś zdechło, więc...- powiedziałem po chwili, idąc dalej, ale światło w tym pokoju było tak lipne i słabe, że nie dosięgało już do tej częsci pokoju.
-Wiesz, sądzę, że nic tu po nas. Guzik tu widać, więc nic nie znajdziemy ciekawego..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz