-1983? -powtórzyłem niepewnie, jakbym za drugim razem, miał nadzieję usłyszeć inną datę.W końcu mogłem się przesłyszeć...Chociaż jednak dobrze wiedziałem jaka jest data i spośród kilkunastu płyt, wygrzebałem tą jedną.Tą...Ostatnią. Przez chwilę sam walczyłem ze sobą, czy aby na pewno powinienem dawać jej tą płytę, ale...Ostatecznie fakt, że zepsuję sam sobie reputację poszedł na drugi plan, bo miałem świadomość, że gdzieś na tej płycie jest jej matka. Przekonałem sam siebie i z lekkim zawahaniem wręczyłem płytę dziewczynie. -Ta...No to masz, przejrzyj sobie to w domu...Czy gdzieś..Tutaj nie mamy do tego sprzętu..Znaczy ja nie mam, więc teraz chyba nie obejrzysz - powiedziałem cicho, wbijając paznokcie w swoją skórę. W sumie nie powinno mi zależeć na jej opinii o mnie, znam ją od kilku godzin, więc również nie powinno mnie obchodzić co pomyśli sobie o mnie, kiedy obejrzy nagranie, na którym jakieś dziecko pozbawione jest przeze mnie kawałka głowy..Ha..To nic takiego... Mimo, że to był czysty przypadek, za każdym razem kiedy wspominałem to wszystko, dostrzegałem w tym tylko i wyłącznie moją winę. Tylko moją.
Westchnąłem ciężko, zamykając pudełko z filmami. Stałem tak jeszcze przez moment i dopiero po chwili dołączyłem do dziewczyny, zajmując miejsce obok niej.Przypatrywałem się zdjęciom, a kiedy dziewczyna przez jakąś chwilę nie przewracała kolejnych stron albumu, przeniosłem na nią wzrok. Widząc łzy, z wolna spływające po jej policzku, w sumie nie zastanawiałem się długo nad reakcją, tylko jakby to było coś normalnego, objąłem ją w delikatny i...Ostrożny sposób.
-Ej, ale...Ej..No nie..Nie płacz, proszę cię...Nie płacz- rzuciłem cicho, rękawem wycierając jej łzy.
- - - - - -
Pisanie z komórki jest ciężkię, dziękuję za wyrozumiałość ;-;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz