Siedziałem tak nieruchomo, z przymkniętymi powiekami.
Dopiero teraz zacząłem odczuwać to nieprzyjemne uczucie nudny i w przesadny sposób począłem czuć upływ czasu. Każda sekunda dłużyła się jak minuta, a każda minuta jak godzina.
W końcu usłyszałem ten sam melodyjny głos, który wręcz zmusił mnie do delikatnego otworzenia powiek.
-Hm...A..A jaki miałaś ten twój dziwny sen? Znaczy...Co ci się śniło? -zapytałem z lekkim uśmiechem, kierując wzrok na białowłosą.
Słysząc jej pytanie, zastanowiłem się na chwilę, posyłając jej wesoły uśmiech. -Tak, wiesz, ominęło cię dużo rzeczy. W tym czasie kiedy spałaś, wpadło tutaj trzydziestu ninja, więc no musiałem ich sprać, a potem byłem zmęczony i głody, więc zrobiłem sobie pizze, którą zjadłem sam..Tak, to tyle - powiedziałem po krókim zastanowieniu. -Nie no, nic cię nie ominęło, cały czas siedziałem tutaj, a tutaj no..Nikt nie przychodzi, więc~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz